piątek, 12 listopada 2010

Diabelski koło:)

   Pierwszym znanym diabelskim kołem było zbudowane na wystawę światową w Chicago w 1893 roku Ferris Wheel. Miało około 100 m. wysokości i było wyższe od najwyższego w tamtych czasach drapacza chmur. W 36 kabinach łącznie mogło zmieścić sie aż 2160 osób.
   Najwyższym obecnie diabelskim kołem na świecie jest Singapore Flyer. Ma 165 m. wysokości i zostało uruchomione w lutym 2008. Właściwie jest to tzw. koło obserwacyjne do podziwiania krajobrazu, a nie karuzela, ale konstrukcja i działanie jest w zasadzie takie samo. 
   I właśnie z tym diabelskim młynkiem kartkę dostałam:)  Oto ona:

Największym kołem w Europie jest  londyńskie Millenium Wheel zwane też London Eye wysokie na 135m. Natomiast polskie największe koło znajduje się w Chorzowie w Śląskim Wesołym Miasteczku i ma zaledwie 40 m. wysokości. Maleństwo;) na które ja za diabła nie wsiadłabym. A na singapurskie? -  nawet za dopłatą !!!
Info i cytaty za www.eioba.pl oraz Wikipedia

Mały książe

   Mam kilka dni wolnego więc nadrabiam blogowe zaległości. Dziś kolej na Węgry. Prywatna wymiana zaowocowała kilkoma kartkami z  tego kraju. Jedna szczególnie przypadła mi do gustu. Pokazuje fragment Promenady Naddunajskiej z pomnikiem Małego Księcia. Strasznie dużo czasu zajęło mi szperanie w necie i poszukiwanie informacji na temat tego pomnika i nic sensownego nie znalazłam. Ponieważ info o pomniku skąpe postanowiłam napisać o samej Promenadzie.
   Pierwsze budynki położone tuż nad brzegiem Dunaju pojawiły się w Peszcie pod koniec XVIIIw. Wcześniej, z powodów kaprysów rzeki i częstych powodzi wiosennych, starano się unikać stałej zabudowy tak blisko wody. Wraz z rozwojem komunikacji między Budą i Pesztem doceniono uroki miejsca i nad Dunajem stanął zwarty kompleks reprezentatywnych budowli: hoteli, ekskluzywnych kafeterii, sklepów i sal koncertowych (to koncertowali m.in. J.Strauss ojciec i Ferenc Liszt). Niestety w czasie rewolucji 1848r wszystko zostało zburzone lub spalone.
   Pierwsze próby odbudowy podjęto w połowie lat 50 XIXw. Początkowo planowano dokładnie zrekonstruować zniszczoną zabudowę, jednak wraz z zakończeniem budowy Vigadó w 1865r zmieniła się cała koncepcja urbanistyczna architektów peszteńskich. Vigadó stało się bowiem bardzo szybko centrum rozrywki i kultury stolicy. Architekci postanowili wyregulować brzegi Dunaju, aby nie stwarzał zagrożenia dla nowych budynków.
Wybudowano 7 nowych obiektów. Mieściły się w nich m.in. Hotel Ritz, giełda budapeszteńska, pierwsze w Budapeszcie towarzystwo ubezpieczeniowe, ekskluzywne restauracje, kluby i kawiarnie. Miejsca starczyło również dla wysadzanej drzewami promenady.
   Pod koniec drugiej wojny światowej zniszczeniu uległo całe nabrzeże Dunaju. Z pięknych kamienic pozostały jedynie frontowe ściany i gdzie nie gdzie straszące wypalone wnętrza.
   Władze bardzo intensywnie starały się przywrócić dawną świetność promenady. Pojawiły się rzeźby urozmaicające jej wygląd, obeliski, fontanny i śmieszny pomnik Małego Księcia, siedzącego na barierce odgradzającej rampę tramwajową od trotuaru i przechodniów. Dziś każdy turysta musi obowiązkowo pstryknąć sobie z nim zdjęcie... Część z tych pomników usunięto na początku lat 90.
   Obecnie promenada Naddunajska jest jednym z urokliwszych miejsc w Budapeszcie. Tłumnie odwiedzana przez turystów stanowi również ulubione miejsce spacerów mieszkańców stolicy.


   Wszystkie informacje zaczerpnęłam ze strony  www.budapeszt.infinity.waw.p. Niestety nic więcej o samym pomniku nie znalazłam. Może ktoś z Was wie coś więcej na ten temat?

czwartek, 11 listopada 2010

Buenos Aires

    Buenos Aires to stolica Argentyny, państwa aż 9 razy większego od Polski. Miasto jest jednym z największych w Ameryce Południowej. Położone jest w dorzeczu rzeki La Platy - Srebrnej Rzeki. Stanowi ważne centrum naukowe, handlowe , finansowe i kulturalne. 
Początki miasta datuje się na rok 1580. Hiszpan Juana de Garay założył tam osadę , którą zamieszkiwali w początkowym okresie Hiszpanie i Indianie. Każdy nowy „osiedleniec” dostawał tam ziemie pod dom i uprawę, a jego obowiązkiem była obrona zbrojna grodu. Pierwotna nazwa miasta brzmiała Ciudad de la Santissima Trininad y Puerto de Buenos Aires czyli Miasto Trójcy Przenajświętszej i Port Pomyślnych Wiatrów. Ze względu jednak na jej długość skróconą ją do Buenos Aires. Stolicą Argentyny zostało w 1826 roku. Jest najbardziej kosmpolistycznym miastem jakie można spotkać w Ameryce Południowej.  
   Moja kartka przedstawia Plaza de los Dos Congresos czyli Plac Dwóch Kongresów. Plac ten jest bardzo popularnym miejscem odwiedzanym przez turystów. Znajduje się tam budynek Kongresu Narodowego Argentyny widoczny w głębi kartki.      



   W mieście tym jest wiele zabytków oraz ciekawych obiektów, jak np.  Colon  - Teatr Operowy, porównywany z La Scalą, przy Avenida 9 Julio z 1908r, będący także siedzibą Krajowej Orkiestry Symfonicznej i Baletu Narodowego - jego widownia ma około 4 tys miejsc, a loże sięgają 7 pięter.
A sama Avenida 9 Julio to najszersza ulica świata – 140 metrów, na jej środku u wylotu avenidy Corientes znajduje się obelisk zwany Obelizco - pomnik niepodległości Argentyny uważany za serce kraju. 
W Buenos znajduje się wiele muzeów, a wśród nich Museo de la Ciudad – Muzeum Miejskie, którego zmienna ekspozycja przedstawia przeszłość i teraźniejszość miasta, fotografie architektury i osobliwości jak np. stare pocztówki :)
Jako ciekawostkę znalazłam również na Wiki informację o ... śniegu:
W nocy z 9 na 10 lipca 2007 roku w Buenos Aires spadł pierwszy od 89 lat śnieg. Stacje radiowe w świątecznym programie (9 lipca przypada Święto Niepodległości Argentyny) przypomniały stare tango "Co za noc!" napisane pod wrażeniem wiosennego śniegu w 1918roku.
Bo Argentyna to nie tylko zabytki, to również piłka nożna i tango :)
Info i cytaty z Wiki:)

Akwizgran

   Ten tydzień obfitował w wiele pięknych kartek. Jedną z nich dostałam z Niemiec, z miasta Aachen czyli Akwizgranu. Miasto leży przy granicy z Belgią i Holandią. Historia miasta sięga aż I w n.e.! Już w tamtych czasach miejsce było znane z ciepłych źródeł siarkowych. W XVII-XIX w. był popularnym wśród europejskich elit uzdrowiskiem (wody alkaliczo-siarczane) i miastem rozrywki z kasynami, salami balowymi i innymi miejscami uciech. W Katedrze akwizgrańskiej(Unesco) koronowało się 31 niemieckich królów. Pochowani są w niej Karol Wielki i cesarz Otton III.
Moja pocztówka to street view starej części miasta i widać na niej jeden z najstarszych kościołów Niemiec (niestety tylko mały kawałeczek) oraz historyczne budynki Aachen.






Uliczka ma swój klimat. Kartka bardzo mi się spodobała, co rzadko zdarza się w przypadku  niemieckich pocztówek. Może po prostu ja takie nieciekawe dostawałam do tej pory.
Info za Wiki.

piątek, 5 listopada 2010

Aggstein - ruiny zamku w dolinie Wachau

   Dziś otrzymałam bardzo ciekawą kartkę z Austrii. Przedstawia ona ruiny zamku Aggstein położonego na prawym brzegu Dunaju w dolinie Wachau. Zamek pochodzi z XII wieku jet jedną z najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych w Dolnej Austrii. Ciekawa  jest również dolina Wachau, która ma około 40 km. Dolina ze względu na swoje unikalne walory widokowe, architektoniczne i kulturowe została wpisana w 2000 roku na listę UNESCO.


Niestety nie znalazłam więcej informacji na temat Aggstein w Wiki. Jedyną przydatną może być dotycząca rejonu Wachau - bardzo smaczne winko tam robią ;)

PS.Google Tłumacz dziś ma lenia i nie chce mu się tłumaczyć, a ja nie znam niemieckiego<- dlatego tak krótki post.

wtorek, 2 listopada 2010

Kartka z Chin

   To moja pierwsza oficjalna kartka z Chin i dotarła do mnie w ciągu zaledwie 12 dni od wysłania. Zdjęcie na kartce jest czarno-białe, a jednocześnie jest w nim coś zabawnego. Może wrażenia takiego dostarcza uśmiechnięta twarz kobiety, która trzyma dziecko? Zastanawiam się co ci ludzie mają zamiar zrobić - wrzucić chłopca do wody, czy przenieść z łódki na brzeg? :)
Niestety nic nie wiem więcej o tej kartce. Zdjęcie pochodzi z południowej części Chin. Nadawca pisze tylko, że kartka jest z małej miejscowości, a wysłana została z Pekinu.