czwartek, 2 września 2010

Floryda - Sunshine Skyway Bridge

   Dziś spojrzałam na stos nieuporządkowanych kartek leżący na stoliku i pomyślałam "Żegnajcie wakacje ". Cóż... zaczął się rok szkolny, a wraz z nim powróciły obowiązki. Znów mniej czasu na własne sprawy i przyjemności. Mimo wszystko doszłam dziś do wniosku, że muszę napisać chociaż troszkę na temat nowej kartki z mostem, którą ostatnio dostałam, i że zaczynam mieć zaległości. I w ten sposób most zwyciężył z pisaniem przedmiotowego systemu oceniania - zrobi się go w niedzielę. :)
   Sunshine Skyway Bridge - śliczna nazwa. Gdybym miała przetłumaczyć, powiedziałabym "Podniebna, słoneczna droga". Podniebna, gdyż wznosi się 50 metrów nad poziomem morza, słoneczna - bo to Floryda, Zatoka Tampa.  Sunshine Skyway Bridge jest najdłuższym wykonanym z betonu mostem kablowym, jego długość wynosi 8851,4 metra. Budowa rozpoczeła się w maju 1980 r. a zakończyła kwietniu 1987 r. Most został wykonany ze stali oraz betonu, a budowa kosztowała 244 miliony dolarów.
Dziennie przejeżdża tędy 20 000 samochodów. W pobliżu mostu znajduje się bardzo ruchliwy port, dlatego też by nie był przeszkodą dla większych statków wznosi się 50 metrów nad poziomem wody.
Wcześniej w tym miejscu był inny most, który uległ zniszczeniu - w czasie potężnej burzy uderzył w niego statek.  Ze względu na to jak zniszczony został jego poprzednik, bardzo duży nacisk został położony na ochronę przed statkami. Rozwiązaniem okazały się duże betonowe wyspy zwane "delfinami" które mają absorbować niechciane uderzenia. "Delfiny" są w stanie wytrzymać uderzenie ważącego 87 000 ton statku płynącego z prędkością 10 węzłów.


Zastanawiam się czy czuć na nim jakieś wibracje. Gdy widzę jakikolwiek most, to przypomina mi się jak pierwszy raz wjechałam w Warszawie na Most Syreny. Kurcze stałam na środku mostu w korku i w pewnym momencie poczułam jak się rusza. Dostałam takiego ataku paniki, że jeszcze chwila, a zostawiłabym samochód i uciekła. Teraz śmiać mi się z siebie chce, ale wtedy... Było minęło.
   Chciałaby pokazać Wam jeszcze jedną kartkę, którą dostałam od Erin, gdyż strasznie podoba mi się delikatnie spieniona fala  i zapraszające do jej oglądania  leżaczki. Oj! Poleżałabym i popatrzyła na taki kojący widoczek i wsłuchała się chociaż przez moment w szmer wody.

To będzie taka kartka odtrutka na nadchodzącą zimę dla mnie!
Potrzebne info zaczerpnięte z Wikipedii:)
Pozdrawiam,
Beata

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Strasznie długi się ten most wydaje, jakby nie miał końca ;)Obie kartki super :D

Petitek79 pisze...

Ulala, mostek imponujący!

Anonimowy pisze...

rzeczywiście, most robi wrażenie!